Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia.
Było w niej wszystko, czego pragnęłam dla dziewczynek.
Było prosto i klasycznie.
Ale jednocześnie z nutą romantyzmu w tle…
A czasami nawet z lekkim pazurem.
W każdym sezonie zaskakiwała mnie coraz mocniej.
Z lekkim uderzeniem serca, czekałam na to, aż zobaczę co nowego mi pokaże.
Nigdy się nie zawiodłam.
A towarzyszy mi niemal od samego początku.
Jej i mojego.
Polska marka ubrań dla dzieci.
W tym sezonie jest jeszcze lepsza niż rok temu. Z każdą kolejną nowością wstrzela się w aktualne trendy i sprawia, że chcę mieć je w szafie dziewczynek dopóki będzie tworzyć i szyć.
Czasem tak bywa. Jak się zakochasz, to bez pamięci.
Zobaczcie same. Sukienki Lila nadal są w sklepie, więc jeśli szukasz czegoś, czego nie znajdziesz w sieciówkach, śmiało kliknij TU.
I wciąż mam marzenie, żeby mieć taką samą w wersji dla mnie…
Lubicie polskie marki odzieżowe? Macie swoje ulubione?